"Wiza"
O swoich przeżyciach obozowych i planach na przyszłość opowiada nieco tęgawa kobieta. Nadal chodzi w obozowym pasiaku, włosy ma również krótko ścięte, jak wtedy. Jest kaleką, ale nie opowiada w jakich okolicznościach straciła nogę. Z uśmiechem wspomina, jak podczas obozowej pracy w kuchni znalazła gniazdko myszy w ziemniaku. Planuje odwiedzić swoją przyjaciółkę z obozu, bo podobno będzie jej potrzebna. Kobieta otrzymała pieniądze z opieki, ale nie chce ich przyjąć.
Jest z pochodzenia Żydówką, ale przeszła na katolicyzm, w obozie była Polką, a nie Żydówką. Tłumaczy Nałkowskiej czym w obozie była wiza. Wiza to była łąka pod lasem: „Wyganiano na nią więźniarki w trakcie czyszczenia i dezynfekcji bloków „Stały tam na zimnie przez cały dzień bez jedzenia i żadnej roboty. (...), były to kobiety rożnej narodowości (Francuzki, Belgijki, Holenderki, , Greczynki, Polki i Rosjanki. Najsilniejsze były Polki i Rosjanki, najsłabsze Greczynki). wyglądające strasznie, niektóre były chore. Gdy było im zimno, przytulały się do siebie i wyglądało to jak zwarta masa, a nie pojedyncze jednostki ludzkie.
"Człowiek jest mocny"
Jest to zeznanie młodego silnego Żyda – Michała P. Na terytorium lasu żydowskiego znajdują się masowe groby pomordowanych. Na wzgórzu w Chełmnie stał kiedyś pałac, ale potem wysadzono go w powietrze. Przez bramę pałacu każdego dnia przejeżdżały samochody wiozące ludzi. Ludzie ci jechali z myślą, że jadą do zakładu kąpielowego, a w rzeczywistości byli zapędzani do samochodów gazowych. Michał P. jest bardzo silnym człowiekiem, prawdopodobnie dlatego też przeżył. Michał pracował przy sortowaniu odzieży, butów. Dowiedział się, że w lesie zakopują uduszonych. Z nadzieją ucieczki zgłosił się do pracy w lesie. Pracował przy grzebaniu zwłok. Były to głębokie rowy w